Już wkrótce na wyspie, która stała się kością niezgody w stosunkach Ukrainy z Rosją, zbudowany zostanie zakład, produkujący konserwy rybne. Władze w Kijowie mają nadzieję, że powstanie przetwórni pomoże zablokować wszelkie roszczenia Moskwy względem Tuzli.

Ukraiński prezydent Leonid Kuczma zapowiedział, że na wyspie zostanie zbudowany wiatrak, który będzie wytwarzał energię elektryczną oraz niewielka wytwórnia konserw. Oprócz tego naukowcy zajmują się zagadnieniami umocnienia linii brzegowej wyspy, która jest powoli rozmywana przez prądy morskie.

Na razie na Tuzli, położonej między Rosją a Ukrainą, znajduje się jedynie posterunek ukraińskiej straży granicznej. Kijów ma nadzieję, że budynki gospodarcze ostatecznie udowodnią, kto ma prawo do tego kawałka ziemi.

Jeszcze jesienią rosyjsko-ukraińska wojna o wyspę wisiała na włosku. Rosjanie od swojego brzegu usypali wtedy groblę długość 4 km i zatrzymali się zaledwie 100 m od Tuzli.