Utrudniający sąsiadom życie lokator jednego z mieszkań na warszawskiej Woli zostanie przeniesiony do innego lokalu. Urzędnicza machina w sprawie nadużywającego alkoholu mężczyzny ruszyła po interwencji reportera RMF FM.

Mieszkańcy bloku już nieraz skarżyli się, że nieczystości uciążliwego sąsiada przedostają się do ich mieszkań. Ale urzędnicy administrujący mieszkaniem komunalnym, w którym mieszka mężczyzna, zupełnie się tym nie interesowali. Załatwienie sprawy zrzucali na barki pomocy społecznej. Ta jednak nic o problemie nie wiedziała. Teraz na jej prośbę na miejscu pojawił się lekarz, który orzekł, że mężczyzna powinien trafić do domu pomocy społecznej.

To, że w tej chwili mamy do czynienia z tak kryzysową i tak skomplikowaną sytuacją, to jest kwestia pewnie nie miesięcy, tylko lat, w których taka informacja do Ośrodka Pomocy Społecznej czy do innych właściwych służb nie dotarła - tłumaczy reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi Olga Filipiak-Wada z pomocy społecznej na Woli.

Jak długo może potrwać procedura przenoszenia mężczyzny do nowego mieszkania, zależy od urzędników, którzy na razie zbierają potrzebne dokumenty. Sam mężczyzna już zgodził się na przeprowadzkę.

Pracownicy pomocy społecznej proszą, by zgłaszać podobne przypadki - tym bardziej że ludzie zatruwający życie sąsiadom, sami potrzebują pomocy. Takie zgłoszenie może być anonimowe. Wystarczy telefon lub nawet e-mail.