Formalności załatwione, budowa ma ruszyć w tym miesiącu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za trzy lata wyspy Wolin i Uznam zostaną połączone tunelem. Czy realizację inwestycji może skomplikować znalezienie w jej rejonie niewybuchów?

W kanale, pod którym przebiegać ma tunel często znajdowane są niewybuchy. Mowa m.in. o czekającej na rozbrojenie ogromnej brytyjskiej bombie "Tallboy". To jeden z największych ładunków wybuchowych używanych przez aliantów.

Jak takie znaleziska wpływają na budowę? Jak powiedział reporterce RMF FM Anecie Łuczkowskiej prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz, bomby owszem komplikują prace przy pogłębianiu toru wodnego, bo leżą na głębokości 1-2 metrów pod dnem. W przypadku budowy tunelu, nie ma jednak szans podczas jego wiercenia natrafić na niewybuchy z czasów wojny.

Mamy przebudowane geologicznie to miejsce, gdzie będzie wszystko budowane. Mowa o głębokości 16 metrów. Tam bomby, te które nie wybuchły podczas wojny, na pewno nie spenetrowały tak głęboko - podkreślił Żmurkiewicz.

To nie jest projekt tylko Świnoujścia, to nie jest projekt tylko województwa Zachodniopomorskiego, to jest projekt całej Polski, wszystkich Polaków, bo to jest sprawa honoru - powiedział podczas podpisania zezwolenia na realizację inwestycji drogowej dla tunelu pod Świną Andrzej Adamczyk.

Jak dodał, "to stwierdzenie dedykuję wszystkim tym, którzy wcześniej podejmowali decyzje, iż tego tunelu nie będzie".

Mam nadzieję, że ten projekt zgodnie z założeniami, a wiem że nawet szybciej, zostanie zrealizowany - powiedział szef resortu infrastruktury.

Pod koniec października ruszyć ma budowa przyczółków tunelu, samo wiercenie rozpocznie się za nieco ponad rok.

Wiertło, którym będzie drążony tunel będzie miało średnicę ponad 13 metrów. Będzie też dłuższe niż boisko piłkarskie na Stadionie Narodowym.

Tunel będzie bezpłatny. Obecnie by dostać się do centrum miasta trzeba przeprawić się na pokładzie kursującego co 20 minut promu.

Opracowanie: