Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 11-letniego chłopca w domu dziecka w Sosnowcu.

Chłopiec w piątek po południu nagle zasłabł. Mimo podjętej reanimacji - najpierw przez pracowników ośrodka, a potem przez ratowników pogotowia - nie udało się go uratować.

Prokuratura zleciła już sekcję zwłok, by określić dokładnie przyczynę śmierci dziecka. Z nieoficjalnych informacji "Dziennika Zachodniego" wynika, że chłopiec zakrztusił się klockiem.