Polscy żołnierze powinni być wysyłani na misje wojenne, a nie stabilizacyjne - uważa generał Stanisław Koziej. Dzięki zmianie żołnierze uniknęliby odpowiedzialności za użycie broni w przypadku, gdy poszkodowanymi są cywile. Po wizycie w Afganistanie premier zapowiadał nowe prawo chroniące naszych wojskowych używających broni na misjach.

Taką misję jak afgańską od początku, już w momencie podejmowania decyzji o wysłaniu za granicę naszego wojska, trzeba nazywać wojenną, bo na takiej misji żołnierze mają większe możliwości użycia broni – zaznacza w rozmowie z reporterem RMF FM Markiem Smółką generał Stanisław Koziej z Akademii Obrony Narodowej.

Żołnierze wykorzystywani są w najtrudniejszych nawet sytuacjach bojowych, gdy tymczasem decyzja nasza krajowa dotyczy wysłania ich na operację międzynarodową o charakterze reagowania kryzysowego. A to jest w istocie operacja wojenna - zaznacza. Według niego, właśnie tę rozbieżność należy usunąć.

Ponadto były doradca ministra obrony twierdzi, że decyzję o udziale naszego wojska w misjach powinien podejmować parlament.

Resort obrony na razie nie ma koncepcji zmian w prawie. To na razie świeża sprawa - tłumaczą przedstawiciele ministerstwa.