Przeciętna emerytura to obecnie ok. 2000 zł brutto. Jednak 70 proc. emerytów dostaje mniej. W zupełnie innej sytuacji są politycy - pisze "Fakt".

Senator Zbigniew Meres, jako były komendant Państwowej Straży Pożarnej, inkasuje aż 15 177 zł emerytury. Dla niego nawet 0,6 proc. waloryzacja, jakiej mogą spodziewać się w przyszłym roku emeryci, oznacza, że dostanie ok. 90 zł miesięcznie więcej! - oburza się tabloid.

W Sejmie rekord należy do posła PSL Józefa Rackiego (73 l.), który dostaje 6560 zł miesięcznie. Niewiele mniej dostaje poseł Żelichowski. Przyszłość Polaków, w tym emerytów i rencistów, uzależniona jest od skali rozwoju gospodarczego. Mam nadzieję, że PKB będzie wzrastało, bo to napędzi gospodarkę, pobudzi popyt i spowoduje, że wzrastały będą te świadczenia - przekonuje Fakt poseł. I dodaje: Pomaganie tylko tym osobom, które mają najniższe świadczenia, mija się z celem, bo za chwilę upomną się także osoby, które mają niewiele więcej, potem kolejni i nic to nie przyniesie! 

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Faktu". Tam również przeczytacie:

- Ona będzie rządzić ZUS-em?

- Tajemnicza sekta kradnie zwłoki z grobów!

 (mal)