Policja przerwała poszukiwania tajemniczego zwierzęcia w okolicach Liszek i Czernichowa w Małopolsce. Zwierzę, przypominające według świadków lwa lub panterę, tropione było od dwóch dni. W akcji brało udział stu policjantów, brygada antyterrorystyczna, weterynarze i dwa helikoptery z kamerami termowizyjnymi.

Akcja na tak ogromną skalę nie zostanie już wznowiona. Drapieżnik przechytrzył wszystkich i wymknął się z obławy. Jedyne, co można teraz zrobić, to czekać na sygnał od osoby, która zobaczy zwierzę przypominające lwa lub panterę - mówi reporterowi RMF FM Maciejowi Grzybowi wójt Czernichowa Szymon Łytek:

Na miejscu poszukiwań na wypadek, gdyby zwierzę jednak wyszło z ukrycia, pozostanie jeszcze kilka patroli policyjnych.