Nie interesuje nas co i gdzie Ryszard Petru robi w czasie wolnym - mówi nam wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, pytana o zagraniczny, sylwestrowy wyjazd szefa partii. Po powrocie Petru z Portugalii zarząd Nowoczesnej zebrał się na kryzysowej naradzie poza Sejmem. Wczoraj w internecie pojawiło się zdjęcie lidera Nowoczesnej na pokładzie samolotu, na którym widać go wraz z wiceszefową Nowoczesnej, posłanką Joanną Schmidt.

Wczoraj Katarzyna Lubnauer mówiła o wyjeździe Petru i Schmidt w sprawach partyjnych, dziś - o wolnym czasie. Prawda jest taka, że to nadal kłopotliwa sprawa dla polityków Nowoczesnej. Po spotkaniu z Ryszardem Petru przeważa opinia, że to był jednak wyjazd prywatny. Tak mówią dziś politycy Nowoczesnej. Jak przekonują, na porannej naradzie nie pytali, gdzie i po co był szef, gdy inni bronili sali plenarnej. Na wszystkie pytania związane z wyjazdem odpowiada Ryszard Petru, ponieważ już jest w Polsce - mówi Lubnauer. 


Również poseł Nowoczesnej Adam Szłapka na pytania, czy wyjazd Petru w trakcie trwającego protestu opozycji na sali plenarnej był niestosowny, odpowiadał, że był to wyjazd prywatny. To jest protest, że tak powiem, rotacyjny, symboliczny, nie ma potrzeby, żeby cały klub był cały czas w parlamencie, bo jesteśmy podzieleni (na dyżury), mamy 31 posłów - mówił Szłapka.


Ryszard Petru był w święta, ja na przykład byłem w sylwestra, w tzw. międzyczasie każdy ma normalne życie, także po prostu jesteśmy podzieleni dyżurami i tyle, Ryszard Petru jest teraz w Warszawie i teraz pewnie będzie dyżurował w Sejmie zgodnie z grafikiem - dodał.

16 grudnia w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby. Wówczas została ogłoszona przerwa. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.

Od 16 grudnia grupa posłów PO i Nowoczesnej, w ramach protestu, przebywa na sejmowej sali obrad.


(mpw)