Do końca tygodnia rodzice będą mogli zabrać ze szpitala Janka i Dawidka - syjamskich bliźniaków, którzy trzy tygodnie temu przyszli na świat w Warszawie zrośnięci brzuszkami i od razu zostali rozdzieleni. Chłopcy są w świetnej formie, ale - jak dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski - zapadła decyzja o przyspieszeniu kolejnych operacji.

Prof. Andrzej Kamiński, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który przeprowadził operację rozdzielenia chłopców, nie chce zdradzić, jaka operacja wymaga przyśpieszenia, ale - jak mówi - lekarze potrafili zdefiniować wady, które powstały po rozdzieleniu zrośniętego układu pokarmowego chłopców. Mówi jedynie, że chłopcy przejdą operację nie, jak planowano, za rok, a w ciągu najbliższego miesiąca.

Najważniejsze jednak, że na razie mogą opuścić szpital, bo są już karmieni wyłącznie doustnie, świetnie tolerują mleko mamy i planowo przybierają na wadze.

Nieprawidłowość ciąży stwierdzono już na etapie prenatalnym, dzięki czemu możliwe było staranne przygotowanie procedur. Chłopcy przyszli na świat przez cesarskie cięcie, w dobrym stanie, z pełną wydolnością krążeniową i oddechową.

(edbie)