Nie było wycieku numerów telefonów żołnierzy, nie ma mowy o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa - znamy szczegóły raportu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w sprawie telefonów z Rosji na numery komórkowe wykorzystywane przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Szef resortu Tomasz Siemoniak otrzymał dokument w tej sprawie.

W sumie - jak twierdzi Służba Kontrwywiadu Wojskowego - z rosyjskiego numeru próbowano się połączyć na kilkaset telefonów w Polsce. Tylko kilkadziesiąt należało do wojskowych - usłyszał nasz reporter Krzysztof Zasada od ministra Siemoniaka.

Dzwonić miał automat, przerywał połączenie. Oddzwonienie na ten numer oznaczało bardzo wysoką opłatę.

Nie ma tutaj związku między takim działaniem, które było działaniem próbującym naciągać ludzi, a tym że w tej grupie znaleźli się także żołnierze - argumentował szef MON.

Jak tłumaczył, resort wykupił pewną liczbę abonamentów o kolejnych numerach u jednego z operatorów. Oszuści najpewniej przypadkowo natrafili na część tych telefonów.

O sprawie pod koniec października poinformował "Nasz Dziennik". Gazeta podała, że kilka tysięcy służbowych numerów telefonów polskich oficerów wyciekło do Rosji.

(es)