Kilkunastu ratowników kolejny dzień przeszukuje potężne lawinisko w Dolinie Czarnej Rakuskiej po słowackiej stronie Tatr. Pod zwałami śniegu może bowiem znajdować się dwójka turystów z Krakowa – ojciec z córką. W sobotę wyszli oni ze schroniska „Szarotka”. Chwilę później w tamtym rejonie zeszła potężna lawina.

My z systemem Recco, a Słowacy z psami. Sondujemy, kopiemy – wszelkie znane nam sposoby przeszukania lawiniska zostały uruchomione. Jednak są tam potężne masy śniegu – bardzo ciężkiego, zbitego, z połamanymi drzewami. W najgrubszym miejscu ta lawina ma około siedmiu metrów - powiedział reporterowi RMF FM Jan Gąsienica-Roj, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Posłuchaj:

Ratownicy nie mają pewności, czy polscy turyści zostali przysypani lawiną. Jednak na parkingu przed doliną od soboty stoi ich samochód.

W Tatrach obowiązuje obecnie drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. W górach leży jednak mnóstwo śniegu, a ponieważ jest ciepło, należy liczyć się z wiosennymi, dużych rozmiarów lawinami, które mogą spadać stromymi trawiastymi, nagrzanymi słońcem zboczami oraz żlebami. Ratownicy zalecają zachowanie daleko posuniętej ostrożności.