Nietypowa interwencja policjantów z Wrocławia. Zgłosiła się do nich 28-latka, która poinformowała o zniknięciu... kota. "Funkcjonariusze podjęli szereg czynności, dzięki którym udało im się finalnie odnaleźć skradzioną kotkę, a co więcej - ustalić sprawców zniknięcia" - czytamy w komunikacie.

W tej sprawie zatrzymano 34-latka i jego o cztery lata starszego kolegę. Panowie skradli nie tylko kota. Policjanci odnaleźli drapaki, kilka elementów wyposażenia mieszkania oraz duży telewizor.

Kiedy policjanci odnaleźli skradzionego zwierzaka, wsiedli z nim do radiowozu i zawieźli do właścicielki.

"Wobec mężczyzn odpowiedzialnych za kradzież, prowadzone są nadal czynności procesowe. Na chwilę obecną, sąd zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru" - informują policjanci.