Zapadł wyrok w sprawie trzech kobiet oskarżonych o organizowanie sekswyjazdów polskich modelek. Joanna B., córka rockowego muzyka, i jej koleżanki dobrowolnie poddały się karze - od roku i sześciu miesięcy do trzech lat w zawieszeniu. Sąd zakazał im także prowadzenia agencji modelek. Muszą również oddać pieniądze, które zarobiły.

W sprawie oskarżonych było sześć kobiet - Danuta B., Joanna B., Ewa L., Emilia P., Karolina Z. i Izabela Z. Śledczy ustalili, że w ciągu czterech lat - między 2005 a 2009 rokiem - oskarżone wysłały kilkadziesiąt kobiet do wielu zagranicznych miast, by tam "umilały" czas bogatym i znanym osobom. Polki wysłane były między innymi do Cannes, Londynu, Wiednia, na Ibizę, a nawet do Bahrajnu - poinformował prokurator Marek Ratajczyk z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Kobiety miały pracować także w ekskluzywnych warszawskich hotelach i mazurskich kurortach, między innymi w Mikołajkach.

To były młode i bardzo atrakcyjne kobiety w wieku 19-24 lat. Jedynym kryterium była uroda i wiek. Były wyszukiwane w najróżniejszy sposób. Niektóre były modelkami, inne wyszukiwano na portalach społecznościowych. Jeszcze inne zgłaszały się same z polecenia koleżanki, która brała udział w tego typu wyjazdach zarobkowych. One wiedziały, gdzie jadą i po co. Nikt ich do niczego nie zmuszał - mówiła prokurator Anna Zimoląg z wrocławskiej prokuratury apelacyjnej. Dodała, że za dobę zarabiały od 400 do 600 euro.

Początkowo wszystkie oskarżone, oprócz Izabeli Z., przyznały się do winy. Kobiety chciały dobrowolnie poddać się karze. W marcu Emilia P. i Ewa L. wycofały swoje wnioski. W poniedziałek sąd wydał wyrok ws. trzech oskarżonych. Wszystkie usłyszały kary w zawieszeniu -  od roku i sześciu miesięcy do trzech lat. Sąd zakazał im także prowadzenia agencji modelek. Muszą również oddać pieniądze, które zarobiły. Chodzi o prawie 100 tysięcy złotych. Teraz musimy poczekać na wyznaczenie terminu rozpoczęcia procesu pozostałych trzech oskarżonych, które nie przyznały się do winy - skomentowała Zimoląg.