„Jest jedna rzecz, której NATO nie może: nie może w najbliższej przyszłości zostać zastąpione przez nic o podobnej skuteczności" – ocenił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „Sojusz musi mieć pod ręką siły gotowe do szybkiej reakcji na niespodziewane zagrożenia i wyzwania nie tylko o charakterze bojowym” – dodał.

NATO może dziś to samo, co przez 64 lata swojego istnienia, ale nie tak samo - za pomocą innych środków, bardziej zaawansowanych technologicznie, bardziej mobilnych, bardziej inteligentnych oraz przy użyciu zreformowanych struktur dowódczo-wojskowych: szczuplejszych, bardziej elastycznych, lepiej dopasowanych do różnorodności wyzwań i zagrożeń - przekonywał szef dyplomacji podczas debaty "Steadfast Jazz 2013. Co może dziś NATO?". Dodał, że pakt będzie skuteczny, jeśli spełni kilka podstawowych warunków. Przede wszystkim musi dysponować nowoczesnymi zdolnościami obronnymi. Musi dysponować także siłą odstraszającą. Utrzymanie takiej siły nie jest łatwe w obliczu trudności ekonomicznych - wyliczał.

Zdaniem Sikorskiego, Sojusz Północnoatlantycki będzie tak długo wiarygodnym gwarantem bezpieczeństwa, jak długo sojusznicy będą wspólnie tego chcieli. Powinien też pozostać otwarty na nowe kraje, by w ten sposób poszerzać "strefę bezpieczeństwa, stabilności, współpracy i zaufania".

Przez ostatnią dekadę ćwiczyliśmy operacyjność w Afganistanie, ale operacja ISAF dobiega końca. Chcemy zachować wysoki poziom gotowości obronnej, w szczególności dotyczyć to musi sił odpowiedzi bojowej  - podkreślił Sikorski mówiąc o sprawach związanych z militarną stroną Paktu. Zaznaczył, że Polska zamierza do 2019 r. zwiększyć dwukrotnie - z około 4 proc. do około 8 proc. - wielkość swojego uczestnictwa w siłach odpowiedzi NATO.