Setki sfałszowanych obrazów i grafik znanych artystów mogło trafić na rynek dzieł sztuki w Polsce - ustalili reporterzy śledczy RMF FM. Przez kilka lat w Małopolsce działała grupa fałszerzy dzieł sztuki, która sprzedawała poprzez portale internetowe dzieła znanych twórców. Chętnych na zakupy nie brakowało.

Na razie zatrzymano dwie kobiety. To początek sprawy. Pierwsza z nich to 34-letnia mieszkanka podkrakowskiej miejscowości. Druga to jej znajoma, "malarka", która w swojej domowej pracowni podrabiała prace znanych artystów.

Falsyfikaty były wręcz identyczne, bardzo trudne do odróżnienia - to przede wszystkim grafiki, ale też obrazy. Później kobiety wystawiały kopie na portalu aukcyjnym.

Aby uwiarygodnić oferowany przedmiot, zapewniały, że obraz czy grafika ma profesjonalną wycenę ekspertów. Chętni kupowali prace po bardzo atrakcyjnych cenach, często 10 razy niższych od cen oryginałów.

Wiadomo już, że poprzez konto internetowe założone przez 34-latkę sprzedano co najmniej 350 sfałszowanych obrazów i grafik różnych autorów, m.in. Jerzego Nowosielskiego, Antoniego Starowieyskiego, Jerzego Panka, Wacława Wąsowicza, Aleksandra Winnickiego, Moise Kislinga i innych. Falsyfikaty wystawiane były z opisem sugerującym, że są to oryginalne dzieła artystów.

Kobiety wpadły, kiedy najpierw sprzedały dzieło Kislinga za 1,6 tys. zł. Wkrótce potem ta sama osoba, zachęcona korzystnym zakupem, zdecydowała się na nabycie kolejnych dzieł - tym razem od tego samego sprzedawcy kupiła 15 grafik, wśród których znajdowała się jedna sygnowana nazwiskiem Jerzego Nowosielskiego. Niestety okazało się, że zakupione przedmioty były falsyfikatami, a przedstawiane wyceny i ekspertyzy zostały podrobione.

Obydwie kobiety zostały już przesłuchane, usłyszały zarzuty dotyczące oszustwa przy sprzedaży, podrobienia dokumentów (wycen i ekspertyz mających poświadczać autorstwo oferowanych dzieł sztuki) oraz z ustawy o ochronie zabytków (zbywania falsyfikatów) oraz z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (przywłaszczenia autorstwa i wprowadzenia w błąd co do autorstwa cudzego dzieła). Spodziewane są kolejne zatrzymania w tej sprawie.