Aż osiem wypadków w Tatrach. Wszystkie spowodowane zostały poślizgnięciami na zlodowaciałym śniegu. Jak informuje nasz zakopiański reporter, śmigłowiec TOPR był bezustannie w akcji.

Aż osiem wypadków w Tatrach. Wszystkie spowodowane zostały poślizgnięciami na zlodowaciałym śniegu. Jak informuje nasz zakopiański reporter, śmigłowiec TOPR był bezustannie w akcji.
Zdj. ilustracyjne /Grzegorz Momot /PAP/EPA

Do wypadków doszło na Rysach, gdzie jeden z turystów złamał ręce i nogi, w Dolince za Mnichem, na przełęczy Krzyżne, na Czubie Goryczkowej i na Zawracie - tam turyści sami sprowadzili na dół rannego kolegę.

Kolejna akcja prowadzona była na Kozim Wierchu - mężczyzna, który wszedł na szczyt nie potrafił zejść na dół, bo było zbyt ślisko - na pomoc wysłano śmigłowiec ratunkowy.

Po godzinie 15 ratownicy poinformowali o kolejnym incydencie na przełęczy Liliowe - turysta poślizgnął się i doznał urazu kostki.

Przypomnijmy - w górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(abs)