Nie żyje turysta, który spadł z Orlej Perci w rejonie Zmarzłej Przełęczy Wyżniej na odcinku między Zawratem a Kozią Przełęczą. O mężczyźnie, który spadł Żlebem Honoratki poinformował ratowników TOPR przypadkowy świadek zdarzenia.

Nie żyje turysta, który spadł z Orlej Perci w rejonie Zmarzłej Przełęczy Wyżniej na odcinku między Zawratem a Kozią Przełęczą. O mężczyźnie, który spadł Żlebem Honoratki poinformował ratowników TOPR przypadkowy świadek zdarzenia.
Turysta zginął na miejscu /Grzegorz Momot /PAP

Na miejsce wypadku śmigłowcem polecieli toprowcy. Niestety, mężczyzna już nie żył.

Nie mamy bliższych informacji na ten temat, ale było to prawdopodobnie odpadnięcie, potknięcie w miejscu, gdzie jest dużo łańcuchów i często dochodzi do wypadków - mówi naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

Orla Perć uchodzi za najniebezpieczniejszy szlak w polskiej część Tatr. Szlak jest zabezpieczony łańcuchami i drabinkami, mimo to co roku dochodzi tu do śmiertelnych wypadków.

W poniedziałek słowaccy ratownicy odnaleźli w ścianie Małej Kończystej po południowej stronie Tatr Wysokich ciało 31-letniej turystki z Tarnowa, która wyszła na górską wspinaczkę w ubiegłą środę. W czwartek telefoniczny kontakt z kobietą się urwał i wszczęto poszukiwania.

W Tatrach panują bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki, jednak wybierając się w wysokie partie gór, w żlebach i miejscach zacienionych można napotkać niebezpieczne płaty śniegu. Silnie operujące w górach słońce jest często przyczyną odwodnień i zasłabnięć. Planując wysokogórską wyprawę należy mieć ze sobą zapas wody.

(mpw)