Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, który omyłkowo wylądował na lotnisku wojskowym w Czkałowsku w obwodzie Kalinigradzkim, nie otrzymał na razie zgody na odlot. Przedwczoraj samolot z ponad 40 pasażerami na pokładzie, zamiast w części międzynarodowej cywilnego lotniska Chrabrowo, wylądował na lotnisku wojskowym.

Wyniki wstępnego śledztwa przeprowadzonego przez powołaną specjalnie komisję zostały przekazane do Moskwy. Tam zostaną poddane analizie i zapadnie ostateczna decyzja co do losu maszyny. Trwają też dyskusje, komu przyznać prawo pilotowania samolotu do Warszawy: załodze, która przyleciała do Kaliningradu i "zabłądziła" po drodze, czy też załodze wezwanej z Warszawy.

Według komisji przyczyną lądowania samolotu na lotnisku wojskowym była słaba znajomość przez pilotów rejonu lądowania. Również przedstawicielstwo LOT w Kaliningradzie jest przekonane, że pilot pomylił pasy lotniska cywilnego i wojskowego, znajdujące się w odległości 20 kilometrów od siebie. Przedstawicielstwo ma nadzieję, że dziś lub jutro samolot odleci z Kaliningradu. Po pasażerów, którzy wykupili bilety na lot do Warszawy, przyleci inny samolot.

foto RMF

07:30