Przybywa odurzonych narkotykami za kierownicą. W ubiegłym roku policja złapała 1,5 tysiąca takich kierowców - donosi "Rzeczpospolita".

Jak podaje dziennik, w ciągu trzech lat liczba kierowców złapanych na prowadzeniu po narkotykach wzrosła o ponad 50 procent. W roku ubiegłym - jak wynika z danych Komendy Głównej Policji - było ich ponad półtora tysiąca.

To jednak tylko ci, którzy zachowywali się na tyle dziwnie na drodze, że policjanci przebadali ich narkotesterem. W rzeczywistości odurzonych narkotykami za kierownicą jest więcej - 1,1 proc. Polaków przyznało, że w ostatnich 12 miesiącach prowadzili po narkotykach - wynika z najnowszego badania Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii, które poznała "Rzeczpospolita" - czytamy.

Dyrektor Biura Piotr Jabłoński podkreśla w rozmowie z gazetą, że oznacza to setki tysięcy ludzi wyjeżdżających na drogi pod wpływem narkotyków, jak również dużą grupę pasażerów, którzy godzą się na to, by "wiózł ich odurzony kierowca".

Eksperci przyznają - zaznacza "Rz" - że odurzeni kierowcy to narastający problem, co potwierdzają policyjne statystyki.

Jeszcze w 2014 r. drogówka zatrzymała 995 kierowców pod wpływem narkotyków, w kolejnym - 1281. W roku ubiegłym takich osób było już 1534. W obecnym - jak szacuje policja - będzie ich więcej, bo nasilono badania w tym zakresie - podaje gazeta.

Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP informuje w rozmowie z dziennikiem, że w poprzednich latach tego typu kontroli przeprowadzano około 8 tysięcy rocznie, w roku obecnym - już ponad 17 tysięcy.

Średnio co szóste badanie wykazuje, że kierowca coś brał - czytamy.


(e)