Aż siedemset kilogramów karpi w niewielkim samochodzie osobowym upchnął mieszkaniec powiatu ełckiego w województwie warmińsko-mazurskiem. Nie dość, że karpie były kradzione, to mężczyzna prowadził samochód pod wpływem alkoholu.

Tak obciążony samochód nie mógł umkną uwadze policjantów. Auto jechało bardzo wolno i to wydało się funkcjonariuszom bardzo podejrzane - mówi Anna Siwek z komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie.

Policjanci ustalili skąd pochodzą ryby, mimo że zatrzymany współpracować nie chciał. Mężczyzna odpowie za kradzież, ale także za jazdę pod wpływem alkoholu, ponieważ okazało się, że podczas transportu ryb, miał ponad promil alkoholu we krwi.