W poniedziałek rozpoczną się poszukiwania szczątków Katarzyny Z. - studentki UJ, która w 1998 roku została brutalnie zamordowana. Śledczy w latach 90. znaleźli wypreparowaną skórę kobiety. Do tej pory nie udało się ująć sprawcy. Śledczy chcą za pomocą nowoczesnego sprzętu przeszukać dno Wisły od Wawelu do zapory Dąbie.

Jak twierdzą oficerowie krakowskiego Archiwum X, na szczątkach, które mają znajdować się na dnie Wisły, mogą być jeszcze ślady morderstwa.

Do poszukiwać wyznaczono właśnie ten fragment rzeki, bo w dalszym nurcie w latach 90. nie znaleziono już żadnych innych szczątków. Te mogły utknąć na przeszkodach i śmieciach znajdujących się w wodzie.

Specjalna grupa płetwonurków będzie przeszukiwała dno Wisły za pomocą przyrządu wykrywającego anomalia pod warstwą mułu. Poszukiwania zostaną wznowione po latach, bo wcześniej nie pozwalała na to technologia.

Prokuratura Krajowa twierdzi, że sprawców morderstwa może być więcej.

Do makabrycznej zbrodni doszło 18 lat temu. Śledczy wyłowili wtedy z Wisły wypreparowaną skórę 23-letniej Katarzyny Z. Sprawie przed laty nadano kryptonim "Skóra", ponieważ wyłowiono tylko ten fragment ciała. Ofiara została pozbawiona skóry, którą psychopata wypreparował i pozbawił tkanki tłuszczowej. Zrobił z niej swoiste odzienie, tak jakby chciał wejść w tożsamość swej ofiary.

Odnaleziono tylko fragment nogi dziewczyny i skórę z klatki piersiowej. Również inne części poćwiartowanego ciała trafiły do Wisły. Według ustaleń dziennikarzy RMF FM z 2011 roku, pozostałe fragmenty, w tym głowa, zostały ukryte.

(mpw)