Rodzice 3-latka, który w sklepie w Stargardzie Szczecińskiem poparzył usta i przełyk środkiem do czyszczenia rur, złożą zażalenie na decyzję prokuratury. Śledczy zdecydowali o umorzeniu postępowania. Prokuratura nie stwierdziła znamion przestępstwa. Tym samym uznała, że nikt nie ponosi winy za poparzenie dziecka.

Za tragedię naszego syna, który będzie kaleką przez resztę życia ktoś musi odpowiadać - mówią rodzice Adriana. Decyzja prokuratury zamyka im drogę do walki o odszkodowanie, a jak podkreślają, leczenie chłopca jest drogie.

Co miesiąc muszą wydać co najmniej 100 z 800 zł, jakie dostają z zasiłków. Te pieniądze to ich jedyny dochód. W połowie listopada Adrian musi pojechać na kolejne badania do krakowskiego szpitala, gdzie chłopiec był operowany. To dla rodziców kolejny wydatek.