Znamy szczegóły planu rządu, który ma zapobiec amerykańskiemu embargu na naszą wieprzowinę. Chodzi o nową ustawę weterynaryjną, która w najbliższym czasie ma trafić do Sejmu. "Wprowadzimy całkowitą odpowiedzialność państwowych służb weterynarii" - mówi RMF FM wiceminister rolnictwa.

Nowe przepisy mają zakończyć wyznaczenie weterynarzy, głównie lekarzy tak zwanej wolnej praktyki, do nadzoru nad zakładami uboju i przetwórstwa mięsa.

Spełniamy oczekiwania dotyczące pełnej odpowiedzialności państwa - mówi Szymon Giżyński - Będzie ponad dwa i pół tysiąca etatów dla nowych lekarzy weterynarii. Bardzo przyzwoite wynagrodzenia. Pieniądze na to, jak policzyliśmy, są w systemie.

Wiceminister nie odpowiedział na kilkukrotnie zadane pytanie dotyczące wysokości podwyżek w inspekcji i koszt dla budżetu. W Inspekcji Weterynaryjnej pracują niecałe dwa tysiące lekarze, co roku odchodzi ponad stu. Główny powód to niskie pensje, nie przekraczające trzech tysięcy złotych na rękę.

Pomysł resortu rolnictwa krytykuje samorząd lekarzy weterynarii. W jaki sposób rząd zamierza przeprowadzić tak skomplikowaną i kosztowną reformę, jeżeli do tej pory nie był w stanie wywiązać się z obietnicy przekazania w I kwartale tego roku zaledwie 40 mln zł na podwyżki dla inspekcji weterynaryjnej - powiedział RMF FM rzecznik Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej Witold Katner. 

Na początku kwietnia Główny Inspektorat Weterynarii został poinformowany przez amerykański Departament Rolnictwa, że tamtejsze służby weterynaryjne są zaniepokojone brakiem dostatecznego nadzoru ubojem i przetwórstwem w polskich zakładach, które mają pozwolenie na eksport do Stanów Zjednoczonych. Amerykanie zażądali między innymi zatrudnienia blisko 50 dodatkowych lekarzy w tych przedsiębiorstwach do 15 lipca. W razie niespełnienie żądań Polsce grozi embargo na eksport wieprzowiny.

Opracowanie: