292 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli polską granicę z Białorusi, zatrzymali strażnicy graniczni na Podlasiu. To rekordowa w tym roku liczba imigrantów, starająca się przedrzeć do naszego kraju.

Najwięcej prób nielegalnego przekroczenia granicy z Polską odnotowano na odcinku granicy od Białowieży na południe przez Dubicze Cerkiewne, Czeremchę, aż po Mielnik.

Do Polski dostawali się między innymi obywatele Syrii, Jemenu, Konga, Somalii, Sudanu, czy Indii.

Jak mówili RMF FM funkcjonariusze, od pewnego czasu białoruskie służby mają taktykę gromadzenia większej liczby cudzoziemców, którzy są potem w pokaźnych grupach transportowani w pobliże granicy. Po przedarciu się na polską stronę te osoby się rozpraszają.

W okolicach Krynek na pontonie przez Świsłocz próbowało przeprawić się sześć osób; na widok polskich patroli zawróciły na Białoruś - poinformowała straż graniczna na Twitterze.

Straż informuje też o zatrzymaniu w okolicach Hajnówki Ukraińca, który busem przewoził 26 osób. One wcześniej nielegalnie przedostały się do Polski.

Jak obliczyła straż graniczna, od początku roku w ręce funkcjonariuszy wpadły 402 osoby zaangażowane w organizowanie nielegalnego przekraczania granicy.

Straż graniczna od początku roku odnotowała ponad 16 tys. prób nielegalnego przejścia przez tę granicę - poinformował w miniony czwartek premier Mateusz Morawiecki, który w Mielniku (Podlaskie), przy granicy polsko-białoruskiej, spotkał się ze służbami granicznymi, wojskiem i policją. Od początku lipca to ponad 2 tys. prób.

Na długości 186 km granicy z Białorusią zbudowana została w 2022 roku stalowa zapora o wysokości 5,5 m. Jej uzupełnieniem jest zapora elektroniczna, czyli system kamer i czujników, który powstał na 206 km tej granicy i w całości jest już użytkowany przez polskie służby graniczne.

W Podlaskiem zamknięte do odwołania są wszystkie drogowe przejścia graniczne z Białorusią. Czynne są jedynie przejścia kolejowe w Kuźnicy i w Siemianówce.