Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, podczas Europejskiego Dnia Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych, na specjalnie zwołanej konferencji poprosiła, aby opiekunowie osób niepełnosprawnych zakończyli protest w Sejmie. Opiekunowie i niepełnosprawni przysłuchiwali się słowom Rafalskiej. "Chciałem powiedzieć, że to co pani minister zakomunikowała było wielkim kłamstwem, nie zgadzamy się z tym" - komentował jeden z protestujących.

Dzisiaj jest Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych i Światowy Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną - podkreśliła Rafalska na konferencji prasowej w siedzibie resortu. Dodała jednak, że obchody te odbywają się w "szczególnych okolicznościach, w dniach, w których trwa protest rodziców dzieci niepełnosprawnych".

Chcielibyśmy, by ten protest się zakończył i bezustannie apelujemy do rodziców o zakończenie tego protestu, ale dla nas, strony rządowej odpowiedzialnej za politykę społeczną na rzecz osób niepełnosprawnych to też okoliczność by osobom niepełnosprawnym, ale też wszystkim Polakom powiedzieć o działaniach, które na rzecz osób niepełnosprawnych są prowadzone - podkreśliła minister Rafalska.

Rządowi niezwykle zależy na tym, by doszło do kompromisu, odpowiedzieliśmy na dwa postulaty, jeżeli drugi postulat ws. dodatku rehabilitacyjnego ma inny charakter, to prawdziwy kompromis polega na tym, że spotykamy się w połowie drogi - stwierdziła Rafalska.

Podkreśliła, że "w ciągu dwóch lat rządów PiS - w roku 2016 i 2017 wydatki na opiekunów i osoby niepełnosprawne wzrosły niemalże do 3 mld zł". Do najważniejszych wydatków na rzecz osób niepełnosprawnych Rafalska zaliczyła wzrost w marcu 2017 r. renty socjalnej "niemalże o 100 zł", czyli o 13 proc.

I ten wzrost został zaproponowany nie w warunkach protestu, nie w warunkach oczekiwań, tylko był propozycją rządową, która została przyjęta. I taki wzrost, jaki my zaproponowaliśmy, nie był zrealizowany przez cztery lata rządów naszych poprzedników. A jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę to, że nastąpi zrównanie renty socjalnej z rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i minimalną emeryturą będzie to wzrost na poziomie 39,2 proc. - powiedziała Rafalska.

"Nie zgadzamy się z tym"

Konferencji minister przysłuchiwali się protestujący. Chciałem powiedzieć, że to co pani minister zakomunikowała było wielkim kłamstwem, nie zgadzamy się z tym. Dzisiaj Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych, moim skromnym zdaniem powinno się zmienić jeden punkt. Żeby to nie był Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych, a Dzień Zezwolenia na Eutanazję - powiedział Adrian jeden niepełnosprawnych.

Nie ma turnusów, nie ma likwidacji barier architektonicznych. Praktycznie w  każdej chwili te osoby są u nas w Polsce dyskryminowane.  Prosimy o nie demonizowanie tej kwoty 500 złotych dla tych osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji i mówienia, że my przyszliśmy po 5 tysięcy, czy 50 tysięcy dla tych osób.  Będziemy w dalszym ciągu rozmawiać. W tej chwili mamy już trzeci kompromis i zapraszamy panią minister do rozmów - dodała Iwona Hartwich, która jest jedną z inicjatorek protestu.

Chęć kontynuowania rozmów potwierdził też niepełnosprawny Jakub Hartwich. Zaprosił Rafalską na dalsze dyskusje na temat tego, jak dojść do kwoty 500 złotych, która miałaby być comiesięcznym dodatkiem "na życie". Zapraszamy panią minister na rozmowy o konkretnym postulacie, o dojściu do tej kwoty. Proszę nas więcej nie pomijać. Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych. Naprawdę fajnie by było w końcu konstruktywnie porozmawiać, dojść do kompromisu i zakończyć ten protest - podkreślił mężczyzna.

Jedna z protestujących matek Marzena Stanowska powiedziała, że rodzice osób niepełnosprawnych od 2009 roku "wyrywają wszystko od państwa". Inaczej tego nie można nazwać. Wszystko jest po prostu wyrywane na ulicy - dodała. Pytała też rządzących dlaczego "stają przed społeczeństwem" i mówią jak dużo robią dla niepełnosprawnych. Nic nie robicie. Tak naprawdę jest to zaniedbanie wielu rządów, ale nie przypinajcie sobie takiej plakietki, że zrobiliście dla tej grupy nie wiadomo co - apelowała Stanowska.Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie wraz z podopiecznymi od 18 kwietnia. Domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Jeden to wprowadzenie dodatku "na życie" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji protestujący domagają się, by dodatek był wprowadzany krocząco - 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku.

Tymczasem w sobotę w Warszawie ma się rozpocząć pikieta poparcia dla protestujących niepełnosprawnych i ich opiekunów.
(nm)