Znany psycholog Andrzej S., sądzony już za pedofilię, odpowie też za molestowanie 2 dziewczynek podczas "terapii". Sprawa wyszła na jaw w czasie procesu, kiedy pewna kobieta rozpoznała swe dziecko na jednym ze zdjęć znalezionych u psychologa.

Andrzej S. nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Trwający od zeszłego roku proces psychologa zmierza ku końcowi. Kolejna rozprawa ma się odbyć 22 września; być może wtedy dojdzie do końcowych mów obu stron.