Już w przyszłym roku, bez wychodzenia z domu, będzie można sprawdzić, czy używane auto, które zamierzamy kupić, nie jest kradzione, czy ma autentyczne dokumenty a sprzedająca je osoba rzeczywiście jest jego właścicielem - informuje "Dziennik". MSWiA pracuje nad projektem zmian w prawie, które pozwolą kupującym sprawdzić pochodzenie pojazdu za pośrednictwem strony internetowej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Gazeta dowiedziała się, że aby sprawdzić dane samochodu w CEPiK-u, kupujący auto będzie musiał znać podstawowe informacje na jego temat, a więc numer VIN i dowodu rejestracyjnego oraz miejsce i datę rejestracji samochodu. Po ich wprowadzeniu do systemu w krótkim czasie otrzymywałby informację, czy auto nie było kradzione, a dokumenty nie zostały sfałszowane. Zdaniem ekspertów takie rozwiązanie znacznie utrudni życie złodziejom samochodów.

Kradzieże samochodów maleją, choć wciąż ich liczba jest wysoka. W 2006 r. ukradziono 27 719 aut, a w 2007 r. liczba ta spadła do 19 487. Najczęściej samochody znikają w Warszawie. Przed rokiem skradziono ich w stolicy 3800. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa: śląskie, wielkopolskie oraz łódzkie. Najpopularniejszym modelem wśród złodziei od lat pozostaje Volkswagen Passat, którego w 2007 r. skradziono ponad 2 tys. sztuk.