Ci, którzy narzekali na ponad 30-stopniowe upały, odetchną z ulgą. Według najnowszych prognoz, od soboty temperatury nie przekroczą 30 kresek powyżej zera.

Ci, którzy narzekali na ponad 30-stopniowe upały, odetchną z ulgą. Według najnowszych prognoz, od soboty temperatury nie przekroczą 30 kresek powyżej zera.
Zdj. ilustracyjne /Wojciech Pacewicz /PAP

W czwartek zachmurzenie małe i umiarkowane. Termometry pokażą od 24 st. Celsjusza w woj. małopolskim, śląskim i podlaskim, do 28 st. w woj. zachodniopomorskim.

Opadów deszczu mogą spodziewać się tylko mieszkańcy woj. świętokrzyskiego.

Wiatr słaby, zmienny.

Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 1004 hPa i będzie się wahać.

W piątek będzie nieco cieplej - od 26 st. Celsjusza na południu i północy kraju, do 31 st. w okolicach Szczecina.

Na burze powinni uważać mieszkańcy trzech województw. Zagrzmi w woj. podkarpackim, lubelskim i zachodniopomorskim.

Wiatr słaby i umiarkowany, w czasie burz będzie się wzmagał. Ma spaść do 15 mm deszczu na metr kwadratowy.

Początek weekendu zapowiada się podobnie, ale dość pochmurnie. Najchłodniej w regionach nadmorskich, w okolicach Gdańska i Szczecina. Na pozostałym obszarze kraju temperatura będzie oscylować w granicach 27, 28 st. Celsjusza.

Tylko termometry we Wrocławiu wskażą 30 st.

W niedzielę więcej przejaśnień, ale nieco chłodniej niż w sobotę. Słupki rtęci w woj. pomorskim pokażą tylko 24 st. powyżej zera.

Najcieplej w okolicach Wrocławia i Poznania - 28 st. Celsjusza. 

Podobnej aury możemy się spodziewać także po weekendzie. 

Nowa aplikacja Weź parasol - pogoda już cię nie zaskoczy

Sprawdź prognozę długoterminową na 25 dni

Sprawdź prognozę pogody godzina po godzinie dla wybranego miejsca