Ponad 600 ampułek pavulonu, leku zwiotczającego mięśnie, rozpisano na receptach w latach 1999-2001 w łódzkim pogotowiu. Tak zeznał w kolejnym dniu procesu „łowców skór”, obecny dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego Bogusław Tyka.

Według niego, tylko 15% zużycia tego leku miało uzasadnienie medyczne. Nie wiadomo, co stało się z pozostałymi ampułkami. Kontrola dokumentów pogotowia wykazała, że zużycie pavulonu w tych latach systematycznie wzrastało.

Przed sądem odpowiadają dwaj b. sanitariusze, oskarżeni są o zabójstwo w pięciu pacjentów, oraz dwaj lekarze, oskarżeni o narażenie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci. W łódzkim sądzie był reporter RMF Marcin Lorenc:

Całej czwórce zarzuca się przyjmowanie pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach. B. sanitariuszom grozi dożywocie, lekarzom odpowiadającym z wolnej stopy do 10 lat więzienia.