​Za dobrze, z zaangażowaniem wykonywaną pracę należy się godziwe wynagrodzenie, na tym polega sprawiedliwość - podkreślił Andrzej Duda w Kaliszu. Prezydent spotkał się z uczestnikami ogólnopolskich pielgrzymek ludzi pracy i pracodawców do Sanktuarium św. Józefa, wziął udział w mszy w Sanktuarium św. Józefa, a następnie w uroczystościach przed pomnikiem św. Jana Pawła II.

​Za dobrze, z zaangażowaniem wykonywaną pracę należy się godziwe wynagrodzenie, na tym polega sprawiedliwość - podkreślił Andrzej Duda w Kaliszu. Prezydent spotkał się z uczestnikami ogólnopolskich pielgrzymek ludzi pracy i pracodawców do Sanktuarium św. Józefa, wziął udział w mszy w Sanktuarium św. Józefa, a następnie w uroczystościach przed pomnikiem św. Jana Pawła II.
Andrzej Duda /Tomasz Wojtasik /PAP

Prezydent zaznaczył, że Jan Paweł II podkreślał z całą mocą, iż "człowiek nie jest narzędziem pracy, że człowiek i jego praca to przede wszystkim podmiotowość i godność".

Jak zaznaczył Andrzej Duda, w kontekście pracy z nauki Jana Pawła II trzy rzeczy "nasuwają się bardzo zasadniczo - sprawiedliwość, wspólnota i wolność - trzy elementy podstawowe". Pierwsza z nich - mówił prezydent - sprawiedliwość oznacza, że "praca powinna być dobrze wykonywana, ale za dobrze, z zaangażowaniem wykonywaną pracę, należy się godziwe wynagrodzenie".

Powinna się ona (praca) odbywać w godziwych warunkach, z zachowaniem obowiązujących przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, z dbałością o pracownika, z szacunkiem i pracownika dla pracodawcy i pracodawcy dla pracownika - powiedział prezydent.

Człowiek spędza w pracy jedną trzecią swojego życia. Tam właśnie tworzy wspólnotę ze swoimi kolegami, tworzy wspólnotę z całym swoim zakładem, także z pracownikami - chociażby poprzez związki zawodowe. Związki zawodowe, które dobrze działają i bronią pracowników, są skuteczne, których liderzy uczciwie podchodzą do swoich obowiązków. Właśnie to budowanie wspólnoty pracowników, o których godność oni chcą ze wszelkich sił dbać, jest ich wielkim zadaniem - mówił.

Prezydent: budowanie wspólnoty wielkim zadaniem związków zawodowych

Podczas swojego wystąpienia podziękował też "wielkiemu Niezależnemu, Samorządnemu Związkowi Zawodowemu "Solidarność" za to, że jest, że zrzesza pracowników, dba o ich interesy". Dziękuję także wszystkim innym związkom zawodowym za to, że dbają o pracowników, że czasem także napomną i pracodawców, i rządzących, aby nie zapominano o sprawiedliwości, bo bez sprawiedliwości nie ma wspólnoty. Żeby nie zapominano o dbałości o sprawy pracownika, nie gubiono jego godności - mówił prezydent.

Zaznaczył, że jednym z obowiązków rządzących jest patrzenie na Polaków przez pryzmat rodzin, które tworzą, i wspieranie tych rodzin. Dlatego z tak ogromną radością przyjmuję to, że program 500+ - program większości parlamentarnej, polskiego rządu, a także i mój - jest realizowany. Wiele rodzin ogromnie tego programu potrzebowało po to, aby poczuć się godnie i mieć środki na wychowanie dzieci. Mam nadzieję, że ten program będzie jednym z elementów, które skłonią młodych ludzi do tego, aby mieć dzieci i mieć ich więcej - mówił prezydent Duda.

Jak podkreślił, Polacy są jednym z najzdolniejszych narodów, ten potencjał trzeba wykorzystać. Dlaczego on ma być wykorzystywany w innych krajach na zachodzie Europy? Dlaczego tam Polacy realizują wynalazki, dlaczego tam Polacy są menadżerami firm, dlaczego ich potencjał nie jest wykorzystywany tutaj. To także wielkie zadanie dla rządzących, także i dla mnie - zaznaczył.

Ja też pracuję i dlatego jestem tu dziś z wami. Może to nie jest zwykła praca, bo ja ją nazywam służbą. Jestem przekonany, że takie mają poczucie też ci, którzy dzisiaj rządzą Polską, że rozpoczęli służbę dla Rzeczypospolitej. Chcą zrealizować wszystkie przyjęte zobowiązania, aby Polska stawała się krajem silniejszym i żeby ludzie w Polsce żyli coraz godniej - dodał.

"Nie wszystko zostało zrobione dobrze"

Z całą pewnością Polska jest dzisiaj w lepszym stanie niż była w 1989 roku, z całą pewnością jesteśmy dzisiaj zamożniejsi, niż byliśmy wtedy, ale trzeba popatrzeć spokojne i powiedzieć tak: nie wszystko zostało zrobione dobrze - powiedział Duda.

Podkreślał, że na fali entuzjazmu, że "wszystko musi przejść w prywatne ręce", wiele dobra, "które było naszym wspólnym dobrem narodowym, zostało zmarnowane". Często, niestety, zostało rozkradzione - zaznaczył.

Mówił, że choć wielu ludzi brało sprawy w swoje ręce, choć okazało się, że ogromna rzesza Polaków jest uzdolniona biznesowo, potrafi budować firmy i miejsca pracy, to jednak "poprzez upadek i zniszczenie wielu państwowych zakładów ludzie tracili pracę". Całe regiony naszego kraju wpadły w ubóstwo, ludzie się załamali, wyjeżdżali za granicę, opuszczali swoje domy - przypominał Andrzej Duda. To niestety także jest rzeczywistość tych 27 lat. Czy to było sprawiedliwe? Nie proszę państwa, to nie było sprawiedliwe - dodał.

Dzisiaj, jak podkreślał, "wielkim zadaniem ludzi władzy i ludzi przedsiębiorczych jest spróbować to odbudować". Z kolei zadaniem ludzi pracy jest w tym współdziałać - mówił prezydent.

(abs)