Poseł nie musi udzielać informacji publicznej - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie. Eksperci, na których powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna", są zdumieni. Ich zdaniem taki wyrok wpisuje się w postępującą kulturę tajności. Alarmują, że konieczne są nowe regulacje.

Co ich skłoniło do takiej opinii?

Otóż jeden z posłów na Sejm - sąd nie ujawnił jego nazwiska - odmówił organizacji pozarządowej informacji na temat pracy swojego biura poselskiego. Stowarzyszenie pytało m.in. o to, czy biuro jest przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, w jakich godzinach jest otwarte oraz ilu średnio przyjmuje interesantów podczas dyżuru.

Poseł odmówił i odesłał stowarzyszenie do Kancelarii Sejmu. Sprawa trafiła do sądu. Ten orzekł, że parlamentarzysta miał do tego prawo, bo... nie jest podmiotem zobowiązanym do udzielania informacji publicznej.