56 oskarżonych, ponad 200 zarzutów, straty firm ubezpieczeniowych szacowane na co najmniej 1,5 miliona złotych. Poznańska prokuratura okręgowa zakończyła jedno z największych śledztw w sprawie wyłudzania odszkodowań komunikacyjnych za wypadki, których nigdy nie było.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił dziś do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Według prokuratury, gang w okresie od 2002 do 2004 roku sfingował kilkadziesiąt zderzeń samochodów. Pojazdy były kupione na kredyt albo wzięte w leasing przez członków grupy.

Oskarżeni sami niszczyli samochody, najczęściej na terenie jednego z warsztatów samochodowych. Potem policjanci, którzy współpracowali z nimi, spisywali protokoły wypadków i na tej podstawie możliwe było domaganie się odszkodowań - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.

Dodał, że oskarżeni często przed pokazaniem ubezpieczycielowi rzekomo rozbitego samochodu wymieniali w nim części karoserii na zniszczone.

29 z oskarżonych osób wystąpiło o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze od sześciu miesięcy do dwóch lat z warunkowym zawieszeniem. Te wnioski rozpatrzy sąd. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Łukasza Wysockiego: