Jedna osoba dorosła i troje dzieci trafiło do szpitala, po tym jak na jeziorze Drwęckim w Ostródzie spłonęły dwie łodzie. Jak podała straż pożarna, dzieci były uczestnikami obozu żeglarskiego, który stacjonował w Piławkach w warmińsko-mazurskiem.

Strażacy przed godziną 16.00 otrzymali informację, że przy marinie klubu żeglarskiego w Ostródzie pali się łódź motorowa. Na miejsce wysłano dwa samochody ratowniczo-gaśnicze.

Po chwili do straży dotarło także kolejne zgłoszenie - o pożarze drugiej łódki - a także informacja, że prawdopodobnie są poszkodowani. Jak się okazało, na łodziach, z których jedna była motorowa a druga żaglowa, było w sumie 11 dzieci w wieku ok. 11-12 lat i dwóch opiekunów. Byli to uczestnicy obozu żeglarskiego z całej Polski, stacjonujący w Piławkach.

Rozpoczęła się ewakuacja dzieci z łódek i gaszenie pożaru. Jedna z płonących łodzi zdryfowała w kierunku zatoki, ponieważ przepaliła się cuma. Druga z łódek była natomiast w pobliżu innych żaglówek. Na łódkach były butle gazowe, strażacy musieli je schładzać, by nie dopuścić do eksplozji.

Troje dzieci i jeden opiekun trafili do szpitala ze złamaniami, otarciami i oparzeniami. Pozostali uczestnicy obozu znaleźli tymczasowe schronienie w marinie. Przyczyny pożaru wyjaśniać będzie policja.

Zobacz również: Ponad trzydzieści osób rannych w wypadku pod Częstochową. Na trasie zderzyły się ciężarówki i autokar