Policja i prokuratorzy badają okoliczności tragicznego wypadku w miejscowości Blizne na Podkarpaciu. Kierujący samochodem osobowym policjant wjechał w grupę osób idącą poboczem. Zginęło dwoje dzieci. Dwie osoby, w tym dziecko, trafiły do szpitala. Wiadomo już że kierowca był trzeźwy.

Ze wstępnych relacji funkcjonariusza wynika, że to nagłe wbiegnięcie psa na jezdnię pod koła samochodu spowodowało, że kierujący wykonał manewr skrętu w lewo. Stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik - powiedział RMF FM Mariusz Siba z rzeszowskiej policji.

Okoliczności tej tragedii są drobiazgowo wyjaśniane. Na miejscu jest przełożony policjanta, skierowany został psycholog policyjny do pomocy rodzinie i do pomocy policjantowi - dodaje policjant.

42-letni funkcjonariusz jest policjantem oddziałów prewencji KWP, na okres letni został oddelegowany do jednej z jednostek w Bieszczadach.