Mężczyzna podejrzany o zamordowanie w Szwajcarii 49-letniej kobiety, zgłosił się na policję w Nowej Soli. Polak zrobił to z własnej woli, wyprzedzając przysłany przez Szwajcarów wniosek o jego ekstradycję.

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze nie potwierdza, że mężczyzna przyznał się do zbrodni, ale reporter RMF FM usłyszał, że nowosolanin "zgłosił się na policję, bo nękały go wyrzuty sumienia". Morderca został przesłuchany przez prokuratora w Nowej Soli, który wystąpił też z wnioskiem o tymczasowy areszt.

Ekstradycji Polaka do Szwajcarii nie należy się spodziewać. Prokuratura w Nowej Soli chce wyjaśniać dalej sprawę w Polsce. Jest to możliwe, bo na mężczyznę nie wydano europejskiego nakazu aresztowania.

Polak był związany ze swoją ofiarą

Ofiarą Polaka jest 49-letnia kobieta z Bośni. Jak informuje tamtejsza prasa, imigrantka była żoną Szwajcara. Ten po przejściu na emeryturę wyjechał do Bośni do ich wspólnego domu i czekał na małżonkę, która jednak w międzyczasie związała się z Polakiem. Pod koniec września jej ciało znaleziono w mieszkaniu we Frenkendorf pod Bazyleą. Musiało tam leżeć dwa tygodnie. Polak w tym czasie wrócił nad Odrę.