Ponad 6 ton suszu liści tytoniu i krajanki tytoniowej przechwycili na terenie powiatu nowosądeckiego funkcjonariusze Straży Granicznej z Przemyśla. Pięciu zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn usłyszało już zarzuty i trafiło na trzy miesiące do aresztu.

Do zatrzymań doszło w czwartek. Najpierw w ręce pograniczników wpadło czterech mężczyzn pracujących przy wyrobie krajanki tytoniowej - trzech Ukraińców i Polak. Później zatrzymano jeszcze jednego Polaka, mieszkańca Przemyśla, który kierował tytoniowym "biznesem".

W czasie przeszukania posesji i zaparkowanego tam samochodu dostawczego funkcjonariusze SG znaleźli 3 tony suszu liści tytoniu i 3 tony tytoniu w postaci krajanki. Część tytoniu była zapakowana w kartonowe pudła o wadze od 80 do 100 kg. Część pudeł znajdowała się już w samochodzie i prawdopodobnie miały zostać wywiezione z posesji i trafić do nielegalnej fabryki papierosów - poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału SG w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor.

Krajalnia mieściła się w byłym warsztacie samochodowym, miała profesjonalną linię produkcyjną, umożliwiającą wyprodukowanie dziennie nawet kilkuset kilogramów krajanki. W budynku pracowały maszyny do cięcia liści i suszenia krajanki, były tam też wagi i mieszalniki. Szacunkowa wartość samej linii produkcyjnej to - jak podaje Straż Graniczna - 80 tysięcy złotych.

Pięciu zatrzymanym mężczyznom postawiono zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a jednemu z nich - założenia i kierowania tą grupą. Wszyscy trafili do aresztu na trzy miesiące.

(edbie)

Straż Graniczna / PAP