​Policjanci zatrzymali w Jarocinie (Wielkopolskie) mężczyznę, który ukradł szpitalny laptop, kiedy lekarze badali jego partnerkę - poinformowała rzecznik prasowy jarocińskiej policji Agnieszka Zaworska. Potrzebował pieniędzy na alkohol i papierosy.

Dzień przed wigilią na Szpitalny Oddział Ratunkowy w wielkopolskim Jarocinie przyszła para. Kobieta twierdziła, że coś jej jest i prosiła o pomoc.

Po zbadaniu pacjentki medycy zorientowali się, że z jednego z gabinetów zginął laptop. O sprawie zawiadomili policję.

Mężczyzna został namierzony przez kryminalnych na jednej z ulic w centrum Jarocina. Policjanci udali się do jego miejsca zamieszkania, gdzie znajdował się skradziony laptop - powiedziała Agnieszka Zaworska.

49-latek przyznał, że zamierzał go sprzedać, ponieważ potrzebował pieniądze na alkohol i papierosy.

Mieszkańcowi Jarocina grozi 7,5 roku więzienia, ponieważ przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy.