Dodatkowy co najmniej miliard złotych rocznie mają kosztować budżet państwa darmowe leki dla dzieci i młodzieży oraz osób po 65. roku życia. To wyliczenia Ministerstwa Zdrowia, do których dotarł nasz dziennikarz. Sprawdzamy, jak w praktyce mają być realizowane zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość w czasie weekendowej konwencji programowej programy społeczne. Rząd ma omawiać ich harmonogram już dzisiaj.

Nowe wydatki na bezpłatne leki dla wybranych beneficjentów będą ponad dwukrotnie większe niż obecnie, gdy darmowe preparaty dostają tylko osoby po 75. roku życia. Wiceminister Maciej Miłkowski, który w polskim rządzie odpowiada za politykę lekową, wylicza, że do 830 milionów planowanych na ten rok trzeba doliczyć jeszcze miliard trzydzieści milionów złotych. 

To już wiemy na pewno, a jeśli będzie poszerzenie listy, to odpowiednio trzeba będzie dopłacić więcej - zaznacza wiceminister. Ewentualne poszerzenie może dotyczyć bezpłatnych leków dla dzieci. Na przykład o wybrane antybiotyki, sterydy wziewne czy preparaty mlekozastępcze. 

Jedna trzecia recept dotyczy dzieci i seniorów

Na razie, jak ustalił nasz dziennikarz, lista darmowych leków dla dzieci ma wyglądać jak lista preparatów, które teraz są dostępne dla osób w wieku 75+, dopasowanych oczywiście do dzieci. Mają być na niej tylko medykamenty, które mogą przyjmować osoby, które nie mają jeszcze osiemnastu lat. Listy bezpłatnych leków dla dzieci i dla osób w wieku 65+ mają być aktualizowane co dwa miesiące, wraz z nowymi wykazami refundacyjnymi. 

Z wyliczeń, jakie dla naszego dziennikarza przygotował dr Jarosław Frąckowiak, prezes zarządu PEX PharmaSequence, firmy doradczo-badawczej, która monitoruje rynek ochrony zdrowia, wynika, że przy założeniu, że osoby w wieku 65+ zyskają dostęp do tych molekuł, z których teraz bezpłatnie korzystają osoby w wieku 75+, będzie to koszt roczny ok. 900 tysięcy złotych. Jeżeli dzieci zyskałyby dostęp do preparatów z listy 75+ i dodatkowo do wybranych antybiotyków, byłby to koszt powiększony o w sumie 216 milionów złotych rocznie. Te dane dotyczą rzeczywistej sytuacji rynkowej. 

Dzieci i osoby w wieku 65+ realizują w sumie ponad jedną trzecią recept w polskich aptekach. 17,6 proc. recept wystawianych jest na leki dla dzieci, a 20,1 proc. dla seniorów w wieku 65+. 

Populacja 65+ jest też w Polsce obecnie bardziej liczna niż populacja dzieci i młodzieży. Ta pierwsza ma 7,6 miliona osób, a populacja najmłodszych 6,7 miliona. 

Co na to producenci leków?

Przedstawiciele producentów leków wstrzymują się z oceną zapowiadanych zmian do momentu, gdy poznamy ostateczne listy bezpłatnych leków. Dopiero wtedy będą gotowi określić, jaki wpływ te zmiany mogą mieć na rynek. 

Jeżeli jacyś pacjenci nie realizowali recept ze względów finansowych, to te zmiany będą służyć ich zdrowiu, bo umożliwią im skuteczne leczenie. Natomiast jeśli chodzi o wpływ na rynek producentów, nie wiemy, jaki on będzie, bo nieznana jest oficjalna wersja (kształt) listy darmowych leków 65+ i do 18. roku życia - przekazał naszemu dziennikarzowi w odpowiedzi na pytania i prośbę o stanowisko wobec zapowiadanych zmian Krzysztof Kopeć, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego "Krajowi Producenci Leków".

Opracowanie: