Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kontroler lotów na wieży stołecznego Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mężczyznę po zgłoszeniu personelu wieży zatrzymali policjanci. Sprawą zajęła się już prokuratura.

W zeszłą środę po południu pracownicy kontroli lotów zauważyli, że ich kolega nienaturalnie się zachowuje. Jeden z członków personelu odsunął go od stanowiska, zastosowano też procedury, by zachować ciągłość obsady. Pracownik, któremu zakazano pracy, opuścił wieżę. Wezwano policje, która po kilku godzinach zatrzymała tego mężczyznę. Zabrano go na posterunek, przeprowadzono 4 badania, w tym kontrolę krwi. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Sprawą zajęła się już prokuratura. Wszczęła postępowanie na podstawie artykułu o spowodowaniu zagrożenia w ruchu powietrznym.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, poza zawiadomieniem prokuratury, wszczęła już procedurę wyrzucenia kontrolera z pracy. Ta decyzja musi być jednak poprzedzona zasięgnięciem opinii związków zawodowych - mężczyzna jest członkiem organizacji związkowej.

Według informacji uzyskanych przez reportera RMF FM, pijany kontroler nie wydawał decyzji dotyczących pozwolenia na strat ani na lądowanie. Decydował natomiast o wypychaniu samolotów  i zapuszczaniu silników. 

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.

Opracowanie: