Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo prowadzi negocjacje z Gazpromem dotyczące upustów cenowych na przesyłany do Polski gaz. Na razie - jak informuje spółka - rozmowy prowadzone są przez zespoły eksperckie.

PGNiG walczy o powrót do sytuacji sprzed 2006 roku. Wtedy, negocjując kontrakt na dodatkową ilość gazu z Rosji, musieliśmy zrezygnować z 10-procentowego upustu na surowiec przesyłany do Polski na podstawie długoterminowego kontraktu jamalskiego.

Na razie szczegóły prowadzonych rozmów owiane są tajemnicą. Warto jednak dodać, że znaczne podwyżki cen prognozowane przez Gazprom nie przekładają się automatycznie na wyższe rachunki użytkowników gazu. Jeśli za kilka miesięcy PGNiG uzna, że ceny dla odbiorców powinny wzrosnąć, musi złożyć w tej sprawie wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki.

To prezes URE decyduje o podwyżkach. Trzeba natomiast pamiętać, że dolar jest najtańszy od trzech lat, a właśnie w tej walucie rozliczmy się z Rosją. Do tego nowy kontrakt przewiduje upust na część przesyłanego surowca, co daje PGNiG około 60 milionów dolarów oszczędności rocznie. Może się więc okazać, że mimo wyższych rosyjskich cen eksportowych, nie będzie powodów, by nasze rachunki znacząco wzrosły.