500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych - tyle w grudniu, według prognoz szefa Gazpromu Aleksego Millera, będą musieli zapłacić odbiorcy z Europy za rosyjski gaz. Obecnie Polska płaci 320 dolarów. Gigantyczna podwyżka ma uderzyć w Polskę w samym środku zimy.

Mówiąc o podwyżce, Miller wskazuje na zapisy umów długoterminowych. Co więcej, szef Gazpromu zapowiada rekordowe zapotrzebowanie na gaz w Europie, już teraz rosyjski monopolista sprzedaje więcej gazu niż w zimie.

Umowy długoterminowe mówią o cenie ropy naftowej w formule "płać i bierz". Taką właśnie umowę ma Polska. A zatem skoro drożeje ropa, drożeje i gaz. Ten mechanizm jest bardzo wygodny, ale dla Rosjan. Jedynie największym odbiorcom takim jak Niemcy czy Włosi, Gazprom pozwala część gazu kupować po cenach spotowych , czyli bieżących, rynkowych. Polska niczego podobnego od Gazpromu nie uzyskała.