W rękach policjantów jest młody mężczyzna podejrzewany o poniedziałkowe ostrzelanie tramwajów w Krakowie przy ul. Mogilskiej. Zatrzymany to 21-letni mieszkaniec Krakowa, notowany wcześniej m.in. w sprawach przeciwko zdrowiu i życiu. Grozi mu do pięciu lat pozbawiania wolności.


Do aresztu policyjnego dołączył kolejny mężczyzna podejrzewany o strzelanie z broni pneumatycznej do pojazdów komunikacji miejskiej. W rękach policjantów są też dwaj 18-latkowie, zatrzymani godzinę po poniedziałkowym zdarzeniu.

Jak podaje rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń, cala trójka jest wciąż przesłuchiwana. Już teraz udało się jednak ustalić przebieg zdarzeń oraz to, jaką rolę w zdarzeniu odegrał każdy z podejrzanych.

Zatrzymany dziś 21-latek strzelał do jednego z tramwajów. Do drugiego pojazdu strzelał z kolei 18-latek, notowany wcześniej m.in. za przestępstwa narkotykowe. Policja ustaliła też, że 18-latek uszkodził nie tylko tramwaj, ale także witrynę punktu informacji MPK przy ul. Mogilskiej. Drugi 18-latek zatrzymany w poniedziałek prawdopodobnie nie strzelał do tramwajów i będzie przesłuchiwany w charakterze świadka.

Za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi do trzech lat więzienia. Za uszkodzenie mienia górna granica kary wynosi do pięciu lat pozbawienia wolności. 

Poszkodowany został 78-letni pasażer


Przypomnijmy, że do ostrzału tramwajów linii 73 i 52 na rondzie Mogilskim doszło w poniedziałek po godz. 21. Z powodu rozbicia szyby w tramwaju linii 73 poszkodowany został 78-letni pasażer. Odłamek szkła ranił go w okolice oczu. Na miejscu ranę opatrzyła załoga karetki.

Rzecznik prasowy MPK Marek Gancarczyk podał, że straty MPK są szacowane. W każdym tramwaju została uszkodzona jedna szyba drzwiowa. Pojazdy są chwilowo wycofane z użycia, trwa ich naprawa. Gancarczyk, który od ponad 11 lat pracuje w MPK, mówił, że bardzo rzadko dochodzi do ostrzału pojazdów komunikacji miejskiej i nie przypomina sobie, aby w wyniku takich zdarzeń ktoś został ranny.

Opracowanie: