Oskarżany o plagiat rektor wrocławskiej Akademii Medycznej prof. Ryszard Andrzejak złożył w Ministerstwie Zdrowia dymisję. Na prośbę resortu będzie pełnił obowiązki jeszcze przez tydzień. W marcu profesor wziął urlop do czasu wyjaśnienia sprawy.

Rektor Andrzejak zdecydował się na dymisję ponieważ chce zakończyć zamieszanie na uczelni związane z oskarżeniami wysuwanymi m.in. przez związki zawodowe - powiedział rzecznik uczelni Arkadiusz Foerster.

Po Kolegium Rektorskim do dymisji podał się również prorektor uczelni ds. nauki prof. Marek Ziętek, który pełnił obowiązki rektora Akademii Medycznej pod nieobecność prof. Andrzejaka.

Prof. Andrzejak został zawieszony w październiku 2010 r. przez minister zdrowia Ewę Kopacz w związku z oskarżeniami o plagiat, którego miał dopuścić się w swojej pracy habilitacyjnej. Konsekwencją zawieszenia było głosowanie nad odwołaniem prof. Andrzejaka z funkcji rektora wrocławskiej uczelni.

Pierwsze głosowanie przeprowadzono pod koniec listopada 2010 r. Wówczas do odwołania rektora zabrakło siedmiu głosów. Ówczesną decyzję Kolegium Elektorów zakwestionował minister zdrowia, twierdząc, że wniosek o odwołanie był rozpatrywany przez to ciało w niepełnym składzie. Do drugiego głosowania doszło na początku marca. Wówczas do odwołania rektora zabrakło czterech głosów.

Prof. Andrzejak został oskarżony w listopadzie 2008 r. przez uczelniany związek Solidarność '80, że w swojej pracy habilitacyjnej dopuścił się plagiatu. Miał on - według związkowców - przepisać ok. 90 fragmentów z prac prof. Witolda Zatońskiego i prof. Jolanty Antonowicz-Juchniewicz.

W lipcu 2010 r. sprawą zajął się zespół ds. etyki w nauce przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jego członkowie orzekli, że praca habilitacja prof. Andrzejaka jest plagiatem. Zespół nie może jednak pozbawić rektora Akademii Medycznej stanowiska ani tytułu naukowego, ponieważ jest jedynie ciałem doradczym ministra.

Wcześniej sprawą plagiatu zajął się powołany przez Ministerstwo Zdrowia rzecznik dyscyplinarny, który nie dopatrzył się nadużyć w pracy prof. Andrzejaka. Sam rektor Akademii Medycznej twierdzi, że nie dopuścił się plagiatu.

W konsekwencji przeciągającego się postępowania Komisja do spraw Stopni i Tytułów 30 września zawiesiła Wydziałowi Lekarskiemu wrocławskiej Akademii Medycznej uprawnienia do nadawania habilitacji i prowadzenia procedur profesorskich. Akademia odwołała się od tej decyzji. Teraz sprawę plagiatu badają naukowcy z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.