Czteroletnie dziecko ze Świnoujścia z podejrzeniem zachorowania na odrę. Sanepid czeka też na potwierdzenie, czy na tę chorobę zachorował również uczeń z jednej ze szczecińskich podstawówek. Lekarz w tym przypadku odrę zdiagnozował wczoraj.

Dzieci są leczone objawowo w domach. W szkole podstawowej w Szczecinie, w której uczy się chore dziecko, dyrekcja poinformowała rodziców innych maluchów, jakie są pierwsze symptomy odry. Uczniom z kolei szkolna pielęgniarka nakazała częstsze mycie rąk.

Sanepid przypomina, że odra to choroba zakaźna. Chorują na nią przede wszystkim dzieci nieszczepione, oraz te, które nie skończyły 10 lat. Eksperci przypominają, że podawana we wczesnym dzieciństwie pierwsza dawka szczepionki nie chroni przed zachorowaniem w 100 proc.

Wczoraj informowaliśmy, że w Poznaniu lekarze badają dwójkę dzieci, u który podejrzewa się odrę. Maluchy nie są ze sobą spokrewnione. Przebywają na oddziale zakaźnym kliniki przy ul. Szpitalnej. Nasz dziennikarz ustalił, że dzieci nie były szczepione przeciwko odrze.

Najgroźniejsza jednak nie jest sama choroba, ale powikłania. Komplikacje występują u dzieci do 5. roku życia oraz u dorosłych powyższej 20 lat. Wśród najgroźniejszych jest podostre stwardniające zapalenie mózgu - które najczęściej w ciągu kilku lat kończy się śmiercią. Czytaj więcej TUTAJ.

(abs)