Nie ma chętnych na dwa Jaki-40 i części zamienne do tupolewa. Ten sprzęt należał kiedyś do 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, rozformowanego z końcem ubiegłego roku. Do przetargu, który ogłosiła Agencja Mienia Wojskowego, nie zgłosił się żaden oferent.

Nie wpłynął żaden wniosek o dopuszczenie do udziału w przetargu - powiedziała rzeczniczka prasowa AMW Małgorzata Golińska. Termin, w którym można było składać takie wnioski, minął wczoraj. Był to pierwszy etap postępowania. Wobec braku chętnych, procedura została zamknięta.

Drugi przetarg pod koniec sierpnia

Agencja Mienia Wojskowego planuje w tej sytuacji drugi przetarg. Ogłoszenie na ten temat ma się ukazać w prasie 30 sierpnia (poprzednie opublikowano 31 lipca). Będzie zawierało warunki postępowania, w tym cenę. Wtedy będę mogła podać wszystkie dane - powiedziała Golińska.

Sprzęt wystawiony na sprzedaż

Przetargiem objęte były części zamienne do tupolewa, ale nie sama maszyna. Samolot podobny do tego, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., pozostaje w dyspozycji prokuratury do czasu zakończenia śledztwa. Natomiast wśród wystawionych w przetargu części do Tu-154M były m.in. silnik, aparatura kontrolno-pomiarowa, radiostacje, zespoły hamulcowe, pulpity sterowania, akumulatory i anteny.

Agencja, która zajmuje się sprzedażą wycofanego sprzętu polskiej armii, wystawiła też na sprzedaż dwa samoloty Jak-40, o numerach rejestracyjnych 047 i 048, wyprodukowane w 1980 r. oraz części zamienne do nich. Maszyny obsługiwały loty VIP-ów. Ich wnętrze jest podzielone na dwa sektory: tzw. salonkę dla pięciu osób i przedział pasażerski dla 10. Samoloty wyposażone są w trzy silniki: Iwczenko Al-25 i silnik rozruchowy typ Al-9 oraz dodatkowe urządzenia radionawigacyjne. Każdy z nich ma za sobą ponad 8 tysięcy godzin lotu i po ponad 10 tys. lądowań na koncie. Ostatni remont przeszły w 2008 roku.

Przetarg sprzętu po rozformowaniu 36. specpułku

Decyzję o rozformowaniu 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego odpowiadającego za przewóz najważniejszych osób w państwie szef MON Tomasz Siemoniak ogłosił w sierpniu 2011 roku. Było to kilka dni po prezentacji raportu komisji Jerzego Millera, która badała katastrofę smoleńską. Specpułk przestał funkcjonować z końcem 2011 roku. W miejsce rozformowanej jednostki powstała 1. Baza Lotnictwa Transportowego. Na jej wyposażeniu znalazły się śmigłowce Mi-8 i Sokół.

Pozostałe Jaki-40, które latały w specpułku, zostały już rozdysponowane, trafiły m.in. do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie oraz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.