Niemiecka armia chce iść z duchem czasów. Nie kupi najnowszej broni, bo ma kłopoty finansowe, ale zezwoli na seks w koszarach i w czasie misji zagranicznych. Dotyczyć to będzie zarówno par hetero- jak i homoseksualnych.

Warunek: kochankowie muszą być wojskowymi. Zmiany wprowadzono na wniosek kilku wpływowych socjaldemokratów z rządzącej koalicji. Ich zdaniem ułatwi to integrację kobiet w mundurach z ich kolegami - żołnierzami.

Ale eksperci nie kryją zdziwienia. To absurdalne. Czegoś takiego nie widziałem w żadnej armii świata - twierdzi Charles Heyman, analityk od spraw wojskowych z brytyjskiego wydawnictwa Jane's. Jego zdaniem, za decyzją stoi brak mieszkań dla żołnierskich małżeństw. Do tej pory musiały one mieszkać poza koszarami, teraz wystarczy przyznać im osobny pokój.