W szpitalu zmarł jeden z dwóch mężczyzn ranionych nożem tuż po świętach na sopockim Monciaku. 27-latek, aresztowany za usiłowanie zabójstwa, odpowie teraz za morderstwo.

21-latek dostał nożem cios w serce. Mimo operacji nie udało się go uratować. Informacje o jego śmierci potwierdziła rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz. 

Drugi z zaatakowanych - także 21-latek - został nożem trafiony w ramię. Na szczęście nie był to groźny cios - za to podejrzany usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. 

27-latek nie przyznał się do winy i nie złożył też żadnych wyjaśnień. 

Nieoficjalnie wiadomo, że wcześniej cała trójka była w jednym klubie. Tam dojść miało między nimi do sprzeczki.

(mal)