Warmińsko-mazurscy kryminalni zatrzymali 30-letnią mieszkankę Ełku. Kobieta stworzyła piramidę finansową i oszukała około 150 osób, które mogły jej powierzyć nawet 60 mln zł. W związku z tą sprawą zatrzymano także 29-letniego partnera kobiety. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Ełku aresztował oboje na 3 miesiące.

Kobieta od 2015 roku prowadziła firmę zajmującą się doradztwem finansowym i pośrednictwem kredytowym. Według śledczych pod pozorem współpracy z jedną z firm finansowych wprowadziła w błąd pokrzywdzonych co do zamiaru i sposobu zainwestowania środków finansowych pochodzących z kredytów bankowych zaciągniętych przez pokrzywdzonych. W rzeczywistości nigdy do takiej współpracy nie doszło.

Wśród klientów kobiety są osoby, które zaciągnęły kredyty i przekazały jej bezpośrednio 500 tys. zł czy nawet 900 tys. zł. Zdarzały się przypadki, że pokrzywdzeni podpisywali wnioski kredytowe in blanco, tj. bez wpisanej kwoty. Ponadto każda osoba przystępująca do projektu musiała podpisać "klauzulę poufności". Za jej złamanie groziła kara 5 milionów złotych.

Kobieta obiecywała swoim klientom szybki wysokoprocentowy zysk, nawet na poziomie 30-40 procent w kwartale. Chcąc wzbudzić zaufanie początkowo wywiązywała się z przyjętych zobowiązań i wypłacała swoim klientom stosowną "dywidendę". Zdarzało się też, że proponowała zainwestowanie także tych środków. Wszystkie te zabiegi osłabiały czujność pokrzywdzonych, a jednocześnie napędzały nowych klientów. Wielu z pokrzywdzonych to bliżsi lub dalsi znajomi, a nawet członkowie jej rodziny. Pokrzywdzeni podkreślali, że kobieta była bardzo wiarygodna i wzbudzała ich zaufanie, w związku z czym nie mieli oporów by powierzyć jej swoje pieniądze.

Kobieta usłyszała zarzut oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, a także zarzut prania pieniędzy. 

W związku ze sprawą zatrzymano także 29-letniego partnera kobiety. Prokurator przedstawił mu zarzut prania pieniędzy. Sąd w Ełku aresztował oboje na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.