Ważą się losy pokoju w Macedonii. Szef dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana wyraził nadzieję, że parafowane wczoraj przez główne partie polityczne tego kraju porozumienie pokojowe będzie przestrzegane. Mają w tym pomóc siły NATO, które, zdaniem Solany, zostaną rozmieszczone w Macedonii jeszcze w tym miesiącu.

Jednocześnie Francois Leotard, specjalny wysłannik Unii Europejskiej do Macedonii, poinformował, że cztery główne partie polityczne kraju podpiszą wspomniane porozumienie już w najbliższy poniedziałek. Wynegocjowano je - przypomnijmy - pod naciskiem Stanów Zjednoczonych, Sojuszu Północnoatlantyckiego i właśnie Unii Europejskiej. Porozumienie ma zwiększyć udział Albańczyków w życiu kraju, a tym samym położyć kres trwającej od pół roku zbrojnej rebelii. Konflikt ten zaostrzył się wczoraj, gdy w zasadzce 15 kilometrów od stolicy kraju Skopje zginęło 10 żołnierzy sił rządowych, a trzech zostało rannych. Albańczycy stanowią prawie 1/3 ludności Macedonii. Od lutego z bronią w ręku walczą o zrównanie ich praw z prawami ludności słowiańskiej. Zapowiedzieli, że broń złożą jedynie wówczas, gdy doprowadzą do zadowalającego ich porozumienia, które zapewniałoby im we wszystkich dziedzinach zrównanie w prawach z ludnością słowiańską.

Rys. RMF

08:30