To był skok z iście zegarmistrzowską precyzją; jeden z największych w ostatnich latach. Kilka dni po włamaniu, katowicka policja ujawniła, że jednemu z tamtejszych jubilerów skradziono między innymi około dwustu bardzo drogich zegarków. Zdjęcia części z nich policja opublikowała na swych stronach internetowych.

Wśród skradzionych zegarków dominują te, za które trzeba byłoby zapłacić od 3 tysięcy do 10 tysięcy złotych. Ale złodzieje zabrali także „luksusowe sztuki”. Najdroższy skradziony zegarek wart jest ponad 55 tys. złotych. czyli tyle, ile dobrej klasy samochód.

Biorąc pod uwagę to, że takich zegarków było około dwustu i doliczając do tego jeszcze kosztowności, policja szacuje wartość łupu co najmniej na kilkaset tysięcy złotych. O jakie kosztowności chodzi – policjanci nie ujawniają. Zaraz po kradzieży szef śląskiej policji wyznaczył nagrodę za pomoc w złapaniu złodziei. Kto pomoże ich schwytać, dostanie pięć tysięcy złotych.